niedziela, 12 sierpnia 2012

Siostra Pami


Nadchodził wieczór. Luna bawiła się jeszcze z Pami na polance w Zielonym Gaju.
Tala wyszła spod wodospadu i rozejrzała się. Dostrzegła córkę, ale widząc jej wspaniałą zabawę nie chciała jej przerwać.
Mimo dobrych intencji Tali i tak zabawa dwóch lwiczek została przerwana przez mamę Pami- Kamę. 
Przyszła ona z siostrą Pami. 
- Cześć dziewczyny- przywitała się- To jest Lilian, nie wiem czy już ją znasz Luna.
- Jeszcze nie. Miło mi cię poznać- zwróciła się do małej lwiczki.
- Jest od was młodsza i pragnę żebyście się nią zaopiekowały przez jakiś czas, kiedy mnie nie będzie. 
- Oczywiście- odparła Pami.
Kama uśmiechnęła się i opuściła lwiątka.
- To co chciałabyś robić?- zapytała Luna.
- Bawić się z wami! Jest tu tyle wspaniałych i ciekawych rzeczy, a odkąd moja siostra zaprzyjaźniła się z tobą to mało czasu spędza ze mną no i się nudzę i nie wiem co mam ze sobą zrobić, a gdy ktoś się nudzi to...
Luna spojrzała na przyjaciółkę, a ona zaśmiała się.
- Wiem, dość dużo mówi- odrzekła.
- Dość?- spytała.
Zerknęła na małą, która nie przestała mówić swojej opowieści.
- T-ty wiesz co? Bardzo ładna ta twoja wypowiedź, ale jeżeli chcesz się z nami bawić to musisz zrobić to już teraz. Zostało mało czasu.
Lili od razu pobiegła.
- Ej, ale w co się bawimy!?- krzyknęła.
- W chowanego, ja chowam wy kryjecie!- odpowiedziała.
Luna westchnęła ciężko i razem z Pami oparły się o drzewo, zakryły oczy i zaczęły liczyć.
Dla Luny trwało to w nieskończoność. Nie koniecznie polubiła siostrę przyjaciółki.
Krótko mówiąc nie przepadała za nią. 
Znalazły ją jednak w oka mgnieniu.
- Skąd wiedziałyście gdzie jestem? Podglądywałyście!
- Nie, nie podglądałyśmy- poprawiła ją Luna.
Cały wieczór spędzili na zabawie z Lilian. Luna wróciła do domu, gdy Kama odebrała jedną z córek.
Odetchnęła z ulgą. Była wymęczona i ani chwili dłużej nie udałoby jej się wytrzymać z tym zwierzątkiem.

----------------------------------------------------------------
Wiem, krótkie, ale następna notka będzie o wiele dłuższa.

4 komentarze:

Co myślisz? : )