środa, 22 sierpnia 2012

Dlaczego


Luna i Pami od dawna były najlepszymi przyjaciółkami. Mogły na siebie liczyć i wzajemnie sobie pomagały w trudnych sytuacjach. Jednak, nie wszyscy się cieszyli tak jak  one... 
Mała Lilian próbowała wiele razy zaprosić swoją siostrę do zabawy, ale ona nie miała zamiaru spędzać z nią czasu. Wolny czas spędzała tylko na spotkaniach z Luną.
Lilian czuła się odtrącona. Pamiętała te chwile, kiedy bawiła się z Pami. Była tylko dla niej. Teraz po śniadaniu od razu biegnie nad wodospad nie zwracając uwagi na nią. Wtedy spogląda na mamę, a ona wzrusza ramionami i liże po łebku córkę.
Jednak to nie wystarcza. Lilian czuje zazdrość. Spodziewała się, że kiedyś tak będzie.
Tego dnia postanowiła się postawić. Nie przepadała za Luną. 
Nie miała innego wyjścia. Gdyby się wycofała taka sytuacja powtarzałaby się codziennie. 
Musiała coś na to poradzić. Nie wiedziała od czego zacząć.
- Mamo, wychodzę!- odparła.
Rozpoczęła od poszukiwania siostry i Luny. Nie potrafiła ich wypatrzeć, ale po pewnym czasie udało jej się to dokonać.
Stanęła i schowała się za dużym kamieniem. Wyjrzała i zmrużyła oczy.
Obie bawiły się najlepiej na świecie. Nie zważały na nic.
Mimo wszystko stanowczo podeszła do bawiących się wesoło przyjaciółek.
Pami spojrzała na nią ze zdziwieniem, a ona zrobiła poważną minę.
- Co ty tutaj robisz?- zapytała.
- Pewnie znowu twoja mama przysłała ją tu żebyśmy się nią zaopiekowały...
- Nie!- krzyknęła Lili.
Lwiczki zdziwiły się na taki nagły zwrot. Nie wiedziały nadal po co tu przyszła.
- A więc na czym skończyłam- odrzekła Lilian.
- Na wydarciu się na nas- przypomniała Luna.
Lilian zmierzyła ją wzrokiem. 
- Okej, o co ci mała chodzi?- zapytała Luna nie wytrzymując.
- O co mi chodzi? O co mi chodzi?!- podniosła ton- Może o to, że jak ciebie nie było to wszystko się układało!
- O co ci chodzi?!- krzyknęła Pami odsuwając ją od przyjaciółki.
Lilian zalała się łzami.
- Zbierasz mi siostrę, przez ciebie Pami nie spędza ze mną w ogóle czasu i zapewne ciebie lubi bardziej ode mnie!
Lilian zaczęła się wycofywać, ale Pami chwyciła ją gwałtownie.
- Słuchaj!- zaczęła- Ciebie kochałam najbardziej na świecie, ale jeżeli nie akceptujesz ważnych dla mnie osób to lepiej się ze mną wcale nie zadawaj.
Lili odbiegła i nawet się nie oglądając za siebie.
- Chodź- zakomenderowała Pami.
Luna posłusznie podążyła za nią.
Tego wieczoru Luna i Pami usiadły na Złocistym Wzgórzu.
Oglądały perseidy*, które leciały na niebie.
- Spójrz! Tam była!- powiedziała Luna wskazując na miejsce pomiędzy dwoma gwiazdami.
Gdy obydwie się tak wspaniale bawiły, zza kamienia wyglądała smutna Lilian.
Była zmartwiona i zawiedzona. Miała pewność, że już nie odzyska swojej siostry...

4 komentarze:

  1. Fajna notka. Biedactwo z Lilian ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. stylowaa.blogspot.com/
    Zapraszam do głosowania na piosenkę miesiąca! :DD
    Zapraszam również na mojego nowego bloga lwie-krolestwo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Super notka, ale żal mi Lilian:(

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz? : )