wtorek, 16 października 2012

Wiadomość



Lwiczka jak zwykle miała dobry humor. Niestety to nie potrwało długo. Na dworze było potwornie zimno i wiał silny wiatr. Szare chmury zgromadziły się na niebie jak nieprzenikniona mgła. Gdzieniegdzie widać było jakiś kawałek niebieskiego nieba, które starało się objąć cały obszar. Szarość nie pozwalała na to. Luna chciała jak najszybciej skorzystać ze spokojnej pogody, jaka jeszcze się utrzymywała. Uśmiechnęła się do siebie i wybiegła więc z groty pod wodospadem i przeciągnęła się. ,, Pięknie''- pomyślała. Słońce wyjrzało zza chmury i oślepiło ją. Zmrużyła oczy i dostrzegła kogoś podążającego w jej stronę. Nie potrafiła określić kto to, ale znajomy głos doprowadził ją do porządku.
- Dobrze, że już jesteś na nogach- oznajmiła Satha.
Luna parsknęła.
- A czemu nie? Chcę skorzystać z tego, że jeszcze nie leje- oświadczyła podskakując radośnie. Satha jednak chwyciła ją za grzbiet.
- Pamiętaj- przestrzegła- Jak już będzie się zbliżać ulewa lub burza to masz szybko wracać, jasne?
- Tak, oczywiście- powiedziała Luna odchodząc.
Obejrzała się po jakimś czasie za siebie, ale Sathy już tam nie było.
,, Dziwne... ona zawsze znika w dziwnych okolicznościach''- pomyślała.
- No nic!
Pierwsze gdzie się skierowała to był dom Pami. Stanęła przed nim i odparła, że nie będzie jej przeszkadzać. Po za tym woli przez jakiś czas zostać sama.
Chmury coraz bardziej zachodziły na niebo, a Rajską Ziemię pokryła ciemność.
Luna zaczęła się rozglądać, ale nic nie widziała. Deszcz zaczął powoli opadać na ziemię, a po pewnym czasie zamienił się w ulewę. Księżniczka spostrzegła w oddali skałę. Pobiegła w jej kierunku i skryła się tam. Było dość ciasno, ale lwiczce to nie przeszkadzało. Długo siedziała tam zanim deszcz przestał tak szaleć. Uspokoił się, ale burza dopiero w tym momencie zaczęła pokazywać swoją moc. Błyskawice migotały na całe niebo, a wiatr wiał niemiłosiernie. Luna schowała się głębiej. 
Przeczekał tak parę dobrych godzin. Miała pewność, że już w domu się o nią pytają. Gdy grzmoty ustały wyszła szybkim krokiem. Niebo oczyściło się z szarości i pokazało piękny granatowy kolor. 
- Ale pięknie- zachwyciła się.
Nagle Luna poczuła silne uderzenie w grzbiet i upadła na ziemię. Szybko pozbierała się, ale sprawcy nigdzie nie było.
Podniosła głowę do góry i ujrzała niebo rozchodzące się na różne strony. Spośród czarnych chmur wyłoniły się promienie słońca oślepiając księżniczkę.
Zmrużyła oczy i otwarła pysk. Nie widziała czegoś podobnego.
Nagle ktoś odchrząknął. Luna rozejrzała się pospiesznie, ale głos nie wydobywał się z określonego miejsca. Lwiczka słyszała go zewsząd.
- Luno, czego się tak lękasz?- zapytał jakiś gruby głos.
Jeszcze raz spojrzała w niebo i ujrzała czyjąś sylwetkę. 
- Nie, to nie dzieje się naprawdę- zaprzeczyła.
Postać uśmiechnęła się i ciągnęła swoją wypowiedź dalej.
- Jesteś bardzo rezolutną lwiczką i pewnie w przyszłości zostaniesz wspaniałą królową. Zanim jednak to nastąpi musisz się zmierzyć z kilkoma przeszkodami na drodze, trudami i zmartwieniami. Musisz wpierw odnaleźć Skałę Umarłych i wziąć stamtąd Srebrzysty Kryształ. To pierwsza z pięciu misji jakie musisz wypełnić.
Niebo zaczęło wracać znów do poprzedniej formy pozostawiając Lunę w zdumieniu. Nie przypuszczała, że coś podobnego może się wydarzyć. Nie wiedziała również, gdzie znajduje się Skała Umarłych. Może jest poza Rajską Ziemią. Zaczęło ją to bardziej niepokoić. Poprzednio miała znaleźć Czarną Różę, a napotkała jakieś dziwne światełko w lesie. Postanowiła to zlekceważyć, ale teraz udowodniono jej, że sprawa jest poważna i to nie jest jakiś żart. Została wybranką mimo, że nie wiedziała.
Zaczęło się do reszty ściemniać i Luna postanowiła już wracać.
Przed domem Satha niecierpliwiła się na powrót lwiczki. Chodziła cały czas w miescu wypatrując ją i spoglądając w niebo.
Spostrzegła nadchodzącą księżniczkę w jej kierunku i ulżyło jej na sercu.
- Dziwna pogoda, czyż nie?- uśmiechnęła się do niej.
Luna zrobiła dziwnie podejrzliwą minę. Zdawało się jej, że Satha też ma jakiś związek z tymi tajemniczymi zajściami. 

-----------------------------------------------------------------------
Zaczynamy nowy rozdział nr 2 o dalszych losach.  Rozdziałów jest 6, a po dwóch zrobię zawsze sprawdzian :)) 

2 komentarze:

  1. Mam nadzieję , że dodasz coś z okazji Halloweenu : )) Byłoby super!!!! Notka jeszcze lepsza . !!!

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz? : )