niedziela, 21 października 2012

Czy to znaczy koniec?


 Pewnego ranka to Pami odwiedziła swoją rówieśniczkę Lunę. 
- Cześć, co tu robisz?- zapytała zdziwiona Luna takim odwrotem sytuacji.
- Postanowiłam zabawić się w ciebie- zaśmiała się- No chodź już!
Wyszły ze skały pod wodospadem. Luna nabrała powietrza i odetchnęła.
- Ależ cudowny ranek- odparła. 
Niebo było różowe. Słońce wschodziło, ale Luna nie czekała aż to nastąpi. Zeskoczyła z kilku kamieni i wskoczyła na małą górkę. Wyjrzała zza niej i  ujrzała mnóstwo lwic i lwiątek. Uśmiechnęła się, ale skierowała się w innym kierunku. Nie potrzebowała nowych znajomości. Lubiła je zawierać, ale najważniejsza dla niej była jej własna przyjaciółka- Pami. 
- To co robimy?- spytała.
- Miałam się o to samo zapytać. Może wybierzemy się w poszukiwaniu przygody?- zaproponowała.
Luna stanowczo pokiwała głową.
- Nie mam ochoty. Pamiętasz jak nasze wyprawy się kończyły. A no właśnie, jak tam u ciebie?
- Dobrze- powiedziała ze zdumieniem Pami.
- Chodzi mi o siostrę. Jak tam, zaś cię zaczepia czy co?
- Nie, ale jestem bardzo zaskoczona. Nawet mnie unika w pewnym sensie i bardzo dużo czasu spędza z matką. Teraz ją męczy- zaśmiała się.
- Wreszcie się skończyło, co nie?- uśmiechnęła się Luna.
Pami położyła się na ziemi.
- Racja- odparła oddychając głęboko.
Nagle obie usłyszały czyjeś śmiechy i ujrzały biegającą małą lwiczkę.
Przyjrzały się, ale ona bawiła się zupełnie sama.
- Dziwne co nie?- zapytała Pami.
- No co? Nie ma się z kim bawić, więc bawi się sama ze sobą.
- I ciebie to nie bawi?- powtórzyła chichocząc.
- Wcale to nie jest śmieszne- powiedziała Luna i ruszyła w jej stronę.
Lwiczka spostrzegła przyjaciółki i uśmiechnęła się.
- Cześć!- zawołała rozpromieniona.
- Witaj- odparła Luna.
Szturchnęła Pami dość mocno.
- No co? Nie będę się z nią witać.
- Choćby z grzeczności- syknęła.
Pami przewróciła oczami i uśmiechnęła się do niej.
- Zadowolona?- szepnęła do Luny.
- Bardzo- odparła.
- Mam na imię Imsi, miło mi was poznać-rzekła.
- Może chcesz się z nami pobawić? Co lubisz najbardziej?- zaproponowała Luna.
Pami zrobiła błagalnie oburzone oczy w jej stronę, ale księżniczka nie zwróciła na to uwagi.
- Oszalałaś?- zapytała.
- Dlaczego?
- Miałyśmy być nie skłonne do znajomości, a ty jednak do tego jesteś!
- Przestań, przecież ona jest fajna. Przekonasz się.
Luna pobiegła za Imsi i zawołała Pami.
- Ja tu zostanę!- oświadczyła.
Oparła się o kamień i przyglądała się wspaniałej zabawie jej przyjaciółki z jakąś nieznajomą. Długo tak trwała ta chwila ich zabawy. Pami siedziała cały czas i zastanawiała się czy nie dołączyć. Po jakimś czasie Luna zapomniała o niej i skupiła się tylko na Imsi. Lwiczka postanowiła wstać, ale zaraz cofnęła się. 
Na następny dzień nie zastała Luny w swoim domu.
- Mamo, czy przypadkiem nie było tu...
- Luny?- zapytała Kama- Nie, nie widziałam jej.
Pami spochmurniała. Wyszła i ujrzała Imsi bawiącą się jak gdyby nigdy nic z Luną. Spiorunowała ją wzrokiem i zacisnęła zęby.
- Złodziejka przyjaciółek- szepnęła do siebie- Może Lunie lepiej się z nią spędza czas?
Odwróciła się i poszła.
- Spójrz! Tamta chmura wygląda zupełnie jak mały zajączek!- powiedziała Luna wskazując palcem.
- Rzeczywiście, a tamta jak stado zebr!- przytaknęła Imsi.
Luna uśmiechnęła się i położyła na trawie. Nagle jednak wstała.
- A gdzie jest Pami?- spytała szybko- Nie widziałam gdzie wczoraj poszła. Dziś jej też nigdzie nie widzę.
- Ja też... Ale nie zawracajmy sobie nią głowy!- odparła- Chodź! Pokażę ci coś...

--------------------------------------------------------------
Teraz rozstrzygnięcie quizu! 



3 komentarze:

  1. Mam nadzieję, że to nie będzie koniec przyjaźni Luny z Pami i mam też nadzieję, że Imsi nie okaże się zdrajczynią czy coś w tym stylu. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też mam taką nadzieję, bo Imsi wydaje się podejrzana. Dziekuję bardzo za dyplom <3

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja dziękuję za udział :)
    Zapraszam do następnych!

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz? : )